Wiązałem z tym koncertem nadzieje na jedno z najlepszych widowisk w tym roku, szczególnie że line-up w każdym calu nastrajał pozytywnie. Zespoły nie dość, że się stylistycznie uzupełniały, to nawet wzajemnie się nie wykluczały. Każda formacja na trasie miała przecież własną niszę i własnych odbiorców, zjednoczonych jednak pod sztandarem black metalu.